Lider Walut na temat rynku kantorów online i jego przyszłości

Kolejny wywiad w naszej serii. Tym razem swoimi opiniami z porównywarką Kurencja dzieli się Dariusz Modzelewski z kantoru Lider Walut.

Kurencja.com: Jak oceniają Państwo obecną sytuację na rynku internetowej wymiany walut w Polsce? Co istotnego zaistniało, zmieniło się w ostatnich miesiącach?

Dariusz Modzelewski:

Zarządzający Kantorem internetowym

Liderwalut.pl

Można zauważyć już wycofywanie się mniejszych podmiotów.

W części kantorów internetowych brak jest aktywności na ich stronach, kursy ustawione są na stałych poziomach lub wręcz pojawiają się oferty sprzedaży całych serwisów.

To naturalny proces, w którym podmioty nie wytrzymujące warunków konkurencji wychodzą z rynku same lub kończą działalność.

Zapewne takich przypadków będzie więcej.

Z drugiej strony będziemy obserwowali również napływ nowych podmiotów zwabionych perspektywami milionowych zysków.

Co według Państwa jest obecnie największą przeszkodą, problemem w rozwoju tego rynku?

Dariusz Modzelewski: Działalność kantorów w pewnej mierze zależy od jakości usług jakie dostarczają rodzime banki.

Jesteśmy niejako spięci jednym systemem. Obsługa rachunków, z których trafiają do nas pieniądze i
na które odsyłamy wymieniona walutę, leży po stronie instytucji bankowych.

Kantory mocno pracują na stałą poprawą zaplecza informatycznego swoich serwisów. Celem jest, w sposób optymalny, zaspokojenie potrzeb użytkownika. Chcemy dostarczyć Klientom pełną dostępność czasową,
bezpieczeństwo i szybkość operacji.

Niestety niektóre banki nie są skłonne do wspólnej pracy nad automatyzacją procesów, udostępnianiem usług czy też ich poprawą. Przyczyny tego stany rzeczy upatrujemy, przede wszystkim w negatywnym nastawieniu do naszego rodzaju działalności. Jest klika banków, które wręcz oficjalnie odmawiają podjęcia współpracy motywując to rodzajem naszej oferty.

Najwyraźniej prościej jest blokować rozwój kantorów internetowych niż podjąć wyzwanie konkurencji, jednocześnie korzystać z popytu na usługi z naszej strony.

Jakich nowych produktów, usług, wyróżników oferty możemy się spodziewać z Państwa strony w najbliższych miesiącach?

Dariusz Modzelewski: Plany Liderwalut.pl obejmują modyfikację serwisu pod kątem wizualnym i funkcjonalnym.

W pierwszej kolejności zmiany obejmą wygląd serwisu.

Cały czas trwają też prace na nowymi rozwiązaniami mającymi uprościć obsługę platformy. Są one obecnie w fazie testów.

Kolejnym krokiem będzie rozwijanie oferty w zakresie dostępnych kont bankowych. Nie będziemy tutaj
ograniczali się tylko do rodzimych podmiotów bankowych.

Czy spodziewacie się Państwo nasilenia konkurencji ze strony dotąd nieobecnych grup podmiotów? Przede wszystkim banków, zagranicznych operatorów?

Dariusz Modzelewski: Dla obserwujących nasz sektor z boku, rynek wymiany walut online jawi się jako „kraina miodem i mlekiem płynąca”. To powoduje, że plany wejścia w tą działalność ma wiele firm.

Na pewno, w krótkiej perspektywie, nowe podmioty będą próbowały swoich sił na naszym rynku.

Nie czujemy zagrożenia dla Liderawalut.pl z tego powodu. Do konkurencji podchodzimy z szacunkiem i bacznie
ją obserwujemy starając się wyciągać z jej działań właściwe wnioski na przyszłość.

Uważnie też słuchamy naszych Użytkowników, w informacjach od nich poszukując wskazań dla optymalnych
rozwiązań i inspiracji dla nowych usług.

Stawiamy na rozwój. Staramy się budować nasza ofertę na konkurencyjnych kursach wymiany, szybkości transakcji, ich bezpieczeństwie oraz obsłudze, której głównym celem jest zadowolenie Klienta.

Jeżeli konkurencja się zwiększy jesteśmy gotowi również na takie wyzwanie.

W jakim kierunku będzie ewoluował nasz rynek wymiany walut w Internecie?

Dariusz Modzelewski: Poszerzanie wachlarza usług o transfery pieniężne, rozwój w kierunku świadczenia usług poza granicami naszego kraju.

Polski patent wymiany walut online jest na tyle uniwersalny, że z powodzeniem może znaleźć zainteresowanych nim w innych państwach.

Duże znaczenie w propagowaniu rodzimych rozwiązań będzie miała bardzo duża grupa niedawnej emigracji
zarobkowej.

Na pewno w jakiejś perspektywie czasu dojdzie do konsolidacji na rynku bądź zmniejszenia liczby
podmiotów z powodów zbyt dużej konkurencji.

Chociaż z drugiej strony bycie małym wcale nie wyklucza oferowania konkurencyjnych usług.